Zakrzepica żylna – choroba przyszłości?

Zakrzepica żylna może stanowić spore zagrożenie dla życia człowieka. Wciąż mało osób wie o tej dolegliwości, a mówi się o niej, że jest cichym zabójcą. Zazwyczaj osoby chore nie mają żadnych objawów chorobowych, a gdy się pojawią, niestety, ale może być już za późno. Lekarze twierdzą, że jest to choroba przyszłości. Prawdopodobieństwo zachorowania na zakrzepicę żylną wzrasta wraz z chorobami cywilizacyjnymi. Zakrzepica żylna to skrzepliny powstające na ścianach żył.

Stanowią one duże niebezpieczeństwo dla życia człowieka, ponieważ gdy się oderwą i przemieszczają się wraz z krwią, mogą spowodować zator tętnicy płucnej. W konsekwencji mogą się pojawić problemy z oddychaniem lub mogą doprowadzić do śmierci. Szacuje się, że w Polsce ta choroba dopada około 60 tysięcy osób rocznie. Zazwyczaj są to osoby po 60. roku życia. Co ciekawe, częściej na zakrzepicę żylną zapadają kobiety niż mężczyźni.

Lekarze apelują, że ryzyko wystąpienia wzrasta wraz z wiekiem oraz brakiem aktywności fizycznej. Niestety, ale trzeba wiedzieć, że po czterdziestym roku życia człowiek jest bardziej podatny na choroby układu krążenia. Ponadto przyczynić się mogą także nowotwory, otyłość, ciąża, doustna antykoncepcja hormonalna oraz palenie papierosów. Najczęstszym sposobem leczenia zakrzepicy żylnej jest przyjmowanie leków, które zapobiegają tworzeniu się skrzeplin. Czasem podaje się osobie chorej zastrzyki rozrzedzające krew. Niezwykle ważna jest także profilaktyka – uprawianie spotu, odciążanie nóg oraz odpowiednia dieta.